poniedziałek, 27 stycznia 2014

Przegląd recenzji OBF, tydzień 4

Nowy tydzień rozpoczynamy od przeglądu recenzji publikowanych na blogach zrzeszonych pod logo OBF. Zapraszamy do czytania!

Filmowe Abecadło

Pod Mocnym Aniołem

Filmy Smarzowskiego zawsze dają widzowi ogromną dawkę emocji, napięcia i przy okazji całkiem dobrego kina. Reżyser ma wielu swoich miłośników, którzy podziwiają jego twórczość głównie za mocny wydźwięk i ciężkie filmy, miażdżące tematyką i wydarzeniami dziejącymi się na ekranie. Na jego koncie znalazły się już takie tytuły, jak kultowe „Wesele”, „Dom zły”, „Róża” czy „Drogówka” i za każdy z nich Smarzowski został doceniony przez niejedno jury festiwalowe w Polsce. Najnowsze „Pod Mocnym Aniołem” porusza problem alkoholizmu wśród Polaków. Reżyser obrazuje ten temat naprawdę świetnie, zarówno rozbawiając, poruszając, jak i wstrząsając widza, ale niestety nie pokazuje niczego nowego. Smarzowski niczym nie potrafi zaskoczyć, a jego obraz przypomina po części jego wcześniejsze dokonania.

Pełna wersja tekstu: 


“KAŻDY, KTO ŻYJE SZCZĘŚLIWIE I SZCZĘŚLIWY UMIERA, JEST WEDŁUG MNIE BOHATEREM”

22 stycznia 2008 roku cały świat obiegła wiadomość o śmierci najlepszego aktora młodego pokolenia. Sześć lat temu odszedł na zawsze dwudziestoośmioletni Heath Ledger, australijski aktor, znany głównie z występów w “Tajemnicy Brokeback Mountain” i “Mrocznym Rycerzu”. To że zmarł za wcześnie, jest chyba najbanalniejszą rzeczą, jaką można o aktorze powiedzieć. Dzisiaj miałby 34 lata… Można gdybać czy przypadkiem nie dostałby kolejnego Oscara, następnej fenomenalnie napisanej postaci czy może nie wystąpiłby w filmie, który okazałby się najlepszą produkcją danego roku. Przeszłości się nie zmieni, jednak jedno jest pewne – wciąż uwielbiany jest przez ludzi pasjonujących się kinem, a każdy zachwyca się jego kreacjami.

Pełna wersja tekstu: 


W UKRYCIU (2013)

Kolejny polski film poruszający temat homoseksualizmu – tym razem w wojennych realiach, pomiędzy dwoma kobietami, Polką i żydówką. Realizacją tego obiecującego przedsięwzięcia zajął się Jan Kidawa-Błoński, który wyreżyserował znakomitą “Różyczkę”, nagrodzoną Złotymi Lwami dla najlepszego filmu, oraz “Skazanego na bluesa”, który okazał się ogromnym sukcesem. Biorące udział w konkursie głównym na WFF, “W ukryciu” jest kameralnym przedstawieniem wzajemnej fascynacji dwóch kobiet, z przerażającą wojną i niewiarygodnym strachem w tle, połączonym z mroczną tajemnicą, kłamstwem i śmiercią, która może nadejść w każdej chwili.

Pełna wersja tekstu: 



FILM Planeta

O filmie, który przeszywa do bólu... - Zniewolony. 12 Years a Slave (reż. Steve McQueen, 2013)

Chociaż Steve McQueen nie ma na swoim koncie jeszcze wielu filmów, wszyscy zainteresowani branżą filmową doskonale znają jego nazwisko. Zadebiutował w 2008 roku jako reżyser i scenarzysta głośnego Głodu – dramatu przedstawiającego tzw. „protest czystości” irlandzkich więźniów. Trzy lata później mieliśmy okazję oglądać Wstyd – niezwykle intymny obraz ukazujący codzienne życie seksoholika. Główną rolę w obu filmach odgrywał Michael Fassbender, aktor zdolny do poświęceń (do roli w Głodzie przeszedł na bardzo drastyczną dietę), o wielu twarzach, niebywale przekonujący we wszystkich dotychczasowych filmowych wcieleniach. Kiedy McQueen rozpoczął pracę nad swym nowym filmem, nikt nie miał wątpliwości, że i tym razem w jednej z głównych ról obsadzi Fassbendera. Jestem właśnie po seansie filmu Zniewolony. 12 Years a Slave i jedyne co mogę rzec, to że znów im się udało! 

Pełna wersja tekstu: 


American dream tylko dla cwaniaków - American Hustle (reż. David O. Russell, 2013)

Zapewne pamiętacie, że w przeglądzie produkcji nominowanych do Złotych Globów 2014 skupiłem się przede wszystkim na serialach. Nie śmiałem oceniać filmów, których jeszcze nie widziałem – w końcu premiery większości nominowanych filmów przypadły u nas na przełom stycznia i lutego. Czas jednak szybko płynie i dzięki licznym pokazom przedpremierowym pojawiła się szansa nadrobienia zaległości (zwłaszcza, że nominacje do Oscarów okazały się kalką nominacji do Złotych Globów). Bardzo ekscytowałem się możliwością wcześniejszego obejrzenia filmu American Hustle. W końcu film zdobył 7 nominacji do Złotych Globów (spośród których 4 zamieniły się w nagrody) oraz aż 10 (!) nominacji do Oscarów. Byłem przekonany, że David O. Russell stworzył dzieło wyjątkowe, jeszcze lepsze od zeszłorocznego Poradnika pozytywnego myślenia. Ależ się pomyliłem… Rzeczywistość okazała się niezwykle brutalna – American Hustle mianuję oficjalnie największym rozczarowaniem wśród tegorocznych filmów nominowanych do najważniejszych nagród branży filmowej. Dlaczego? O tym możecie przeczytać poniżej.

Pełna wersja tekstu: 



Panorama Kina

Drop Shoty, czyli minirecenzje

TYLKO BÓG WYBACZA - Ten film to jedna wielka improwizacja Refna, który nie dysponując porządnym scenariuszem podjął się karkołomnego zadania, by dociągnąć mizerną fabułę do 90 minut.
MELANCHOLIA - Ku mojemu zaskoczeniu duński filmowiec, cechujący się specyficznym stylem, do mnie przemówił. Korzystając z klisz kina katastroficznego von Trier ukazał cierpienie i depresję wynikające z faktu, że wszystko co dobre kiedyś musi się skończyć.
i wiele innych...

Pełna wersja tekstu: 


Krew z krwi

Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach. To stare porzekadło idealnie pasuje do nowego serialu polskiego stacji Canal+, który opowiada o burzliwych konfliktach rodzinnych, powiązaniach z mafią i dążeniu do życiowej stabilizacji wszelkimi dostępnymi środkami. Ta trzymająca w napięciu historia sensacyjna skrzyżowana z opowieścią o zdesperowanej matce postawionej na krawędzi rozpaczy to jedna z najciekawszych produkcji telewizyjnych nakręconych w Polsce w ostatnich latach. 

Pełna wersja tekstu: 




Wynurzenia z kinowego fotela

Rok 2013 w nutach (ulubione sceny muzyczne & ulubione utwory)

Moi Drodzy, mam na głowie dwie sesje, w tym trudny egzamin w najbliższą środę. Uznałam te okoliczności za idealne do tego, by zasiąść na kilka godzin przed komputerem i uraczyć Was nową notką, bez której na pewno nie mogliście żyć. Ja w każdym razie nie mogłam, poczułam palącą potrzebę podzielenia się z Wami moimi muzycznymi typami z zeszłego roku. Takiego pragnienia ignorować nie można, tym bardziej, że chodziło za mną już od pewnego czasu. Dziś rano uderzyło we mnie jak fala. Dałam się ponieść – w końcu w walce z falą nikt nie ma szans. 

Pełna wersja tekstu: 



Salon Filmowy MN

Nowe Horyzonty Tournee – część 1 (Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków, Camille Claudel 1915, Shirley – wizje rzeczywistości).

o zakończeniu ubiegłorocznego Tournée MFF T-Mobile Nowe Horyzonty zarzekałem się, że w kolejnym roku nie idę „w ciemno” na wszystkie projekcje i najpierw będę czytał o filmach prezentowanych w ramach cyklu, a dopiero potem zakupię bilety. Jak to się skończyło można było obserwować na facebookowej stronie Salonu Filmowego. Z naręczem biletów przez kolejnych siedem wieczorów zasiadaliśmy z Zuzią na widowni gliwickiego Kina Amok, żeby oglądać wybrane filmy z programu ubiegłorocznych Nowych Horyzontów. Dzisiaj przedstawiam wrażenia z 3 filmów oglądanych ponad tydzień temu w ramach Tournée.

Pełna wersja tekstu: 



Nowe Horyzonty Tournée – część 2 (Nieznajomy nad jeziorem, Chore ptaki umierają łatwo, Goltzius and The Pelican Company, Kiedy umieram)

Początkowe seanse Tournée MFF T-Mobile Nowe Horyzonty oglądane w kinie Amok w Gliwicach były znakomite. Trzy filmy opisane we wczorajszym tekście Nowe Horyzonty Tournée – część 1 (czyli Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków, Camille Claudel 1915, Shirley – wizje rzeczywistości) to kino wysokiej próby. Logika podpowiadała, że taki poziom trudno będzie utrzymać w całym programie Tournée i rzeczywiście wśród czterech seansów, o których pisze dzisiaj tylko dwa mnie zachwyciły.

Pełna wersja tekstu: 



„Pijakowi wstyd pić, ale pijakowi jeszcze gorszy wstyd: nie pić” (Pod Mocnym Aniołem)

„Oto co Encyklopedia Galactica mówi na temat alkoholu. Twierdzi, że alkohol to bezbarwna, lotna ciecz, otrzymywana w procesie fermentacji cukrów. Odnotowuje również odurzający efekt, jaki wywiera on na pewne formy życia. Przewodnik Autostopem przez Galaktykę również wspomina o alkoholu. Mówi, że najlepszy drink, jaki kiedykolwiek istniał, to Pangalaktyczny Gardłogrzmot”. choć cytat z „Autostopem przez galaktykę” Douglasa Adamsa nazbyt może jest lekki, aby zaczynać od niego opowieść o nowym filmie Wojtka Smarzowskiego, ale mimo wszystko zawiera kluczowe informacje o tym obrazie.

Pełna wersja tekstu: 



Styczniowy miszmasz - część 3 (Don Jon, The Family, Trener Bardzo osobisty)

„Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją”. Takie hasło zapożyczone z Boskiej Komedii powinno wyświetlać się przed pewnymi filmami, które są reklamowane, jako produkcje komediowe. Komedii w nich tyle co w wielkim dziele Dantego Alighieri. Czy w dzisiejszych czasach można jeszcze obejrzeć dobre komedie? Oczywiście, że można. Rzecz w tym, że niekoniecznie należy wybierać z tytułów przybliżonych w dzisiejszym miszmaszu.

Pełna wersja tekstu: 


Styczniowy miszmasz - część 4 (Labirynt, Oczy węża, Złodziej)

Klasyki z lat 80, czy współczesne produkcje? Jakie kino sensacyjne było najlepsze? Dzisiaj trzy filmy z jednego gatunku, a jednak każdy zupełnie inny. Czy można obok siebie ustawić produkcje takie jak „Labirynt”, „Oczy węża” i „Żłodziej” – każdy zrealizowany w innej epoce? I jaki będzie wynik takiej konfrontacji? O tym napisałem w dzisiejszym, czwartym już styczniowym miszmaszu.

Pełna wersja tekstu: 



Przegląd premier lutego – część 1

Luty ma tylko cztery weekendy można spodziewać się więc dużej liczby nowych filmów w każdy piątek. Ich jakość to oczywiście w wielu przypadkach kwestia drugorzędna, choć każdy kinoman znajdzie - jak zawsze - coś dla siebie. Dla mnie interesująco zapowiada się nowy film Pasikowskiego. Do tego nie można przegapić nagradzanego wielokrotnie już "Wielkiego piękna". Na koniec warto może się przyjrzeć produkcji "Matterhorn".

Pełna wersja tekstu: 


Przegląd premier lutego – część 2

Jeżeli 14 lutego przypada na piątek, to nie jest to dobry znak dla odwiedzających kino. Na początek ważna sprawa. Kino nie jest dobrym miejscem na walentynkowe randki. Niech planujący spędzić romantyczny wieczór w kinie, raczej porzucą nadzieję, na znalezienie w tym dniu ciekawego filmu lub po prostu romantycznego. Dominować będą raczej smutne opowieści, nawet dwie najciekawsze z nich: Ona i Smak Curry nie zapowiadają zbyt optymistycznego kina. Jednak tylko te filmy, chciałbym obejrzeć z listy kolejnych siedmiu premier.

Pełna wersja tekstu: 



Apetyt na film

Zniewolony. 12 Years a Slave (12 Years a Slave, 2013)

Ciężko się ogląda takie filmy. Zdumienie, przerażenie, trochę może nawet obrzydzenie i ta ogromna litość, która zawisa w próżni, bo co my właściwie dziś możemy. A przecież mogliśmy. Przecież nie byliśmy lepsi. Większość świata nie była lepsza. Tyle że nie jest tak bardzo na świeczniku, jak oni, Amerykanie. I niekoniecznie tak chętnie się z tego rozlicza i sama siebie za to nagradza. Nowy film Steve’a McQueena, czarnoskórego [sic!] Brytyjczyka (!), to kolejna, wstrząsająca i dobra, choć już nie odkrywcza spowiedź Ameryki z grzechu, który wciąż popełnia.

Pełna wersja tekstu: 


Sekretne życie Waltera Mitty (The Secret Life of Walter Mitty, 2013)

Nie lubię rozczarowań filmowych. W sumie, kto lubi? Najgorzej wcale nie jest wtedy, gdy przychodzi zderzyć się z rzekomym arcydziełem, który z arcydzielnością w naszym mniemaniu niewiele ma wspólnego. O wiele mniej przyjemne jest pozbawienie nas nadziei na zaspokojenie potrzeby kojącego, filmowego ciepła, wypływającego z mądrej, ciekawej i świeżej fabuły. A tego właśnie oczekiwałam od tego filmu. I właściwie dostałam, tyle że ciepło to wyparowało ze mnie tak szybko jak z filiżanki gorącej herbaty, a fabuła – mimo świeżości i sensowności – śmiertelnie mnie znudziła.

Pełna wersja tekstu: 


Muzyka filmowa 2013 – top 80 by Klapserka & Szymalan. Część 3 (40-21)

Trzecia i przedostatnia część rankingu muzyczno-filmowego, przygotowanego razem z Szymalanem, autorem bloga Filmowe Konkret-Słowo, to obfita zapowiedź tego, co dziać się będzie na szczycie zestawienia. Znajdziecie tu utwory, które przynajmniej jedno z nas oceniło najwyżej, a punktowo kolejne tytuły różniły się minimalnie. Są tu starzy wyjadacze (ten Hans!), filmy, filmy, które pojawiają się tu już kolejny rok z rzędu (Hobbit, Igrzyska), ale także świeżynki – piękne tegoroczne odkrycia, z którymi warto się zapoznać, a których w tej części rankingu jest chyba najwięcej. Zapraszam do słuchania.

Pełna wersja tekstu: 



Krótko o filmie

Martwica mózgu (1992)

Ogromne szczury, które wypełzły z rozbitego statku na Wyspie Czaszek gwałcą lokalne małpy. Ich potomstwo to nowy gatunek w świecie fauny: małposzczur. Samo pojawienie się tej dziwnej hybrydy nie stanowiło by problemu gdyby nie fakt, iż ugryzienie przez nowo powstałą, bądź co bądź Boską istotę, powoduje martwicę mózgu, czyli po dzisiejszemu, zarażony zmienia się w zombie... 

Pełna wersja tekstu:



Filmy według Agniechy

Dziewczyna z lilią, reż. Michel Gondry

Są takie filmy, po których obejrzeniu ciężko jest wykrztusić z siebie choć jedno słowo. Są też takie, które mamy ochotę wyłączyć już po 5 minutach seansu. W historii kinematografii nie brakuje produkcji dziwnych i dziwacznych, ale to co stworzył Michel Gondry przechodzi najśmielsze oczekiwania. Jego „Dziewczyna z lilią” to ekranizacja jednej z najpoczytniejszych powieści Borisa Viana słynącego z absurdalnych pomysłów okraszonych czarnym poczuciem humoru. 

Pełna wersja tekstu:


Dyktator, reż. Larry Charles

Amerykanie śmiali się już z własnych produkcji, a teraz mają ubaw ze swojego największego wroga. Larry Charles kpił sobie z Kazachstanu w „Boracie”, a teraz przychodzi mu śmiać się z arabskiego dykatora w filmie „Dyktator”. A któż inny nadaje się lepiej do tych prześmiewczych filmów jak nie Sacha Baron Cohen? Chyba nikt. Reżyser z ekipą scenarzystów, wśród których jest także i odtwórca głównej roli, szykuje dla widza niebywałą zabawę, w której polityczne niuanse przeplatać będą się z dowcipem i romansem.

Pełna wersja tekstu:



Reviews.blox.pl

W pijanym widzie

Najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego to nie rozrywkowa "Drogówka", w której wszystkie grzechy bohaterów zostały skontrowane przez chwilami absurdalne poczucie humoru. To bezlitosne babranie się w brudach alkoholizmu. Zarzygany, zaszczany, zasrany obraz błędnego koła napędzanego kolejnymi flaszkami, które wlewają w siebie bohaterowie. W kółko próbując stawać na nogi po przebytej terapii, i znów upijając się do niemożności, upadlając i lądując na samym dnie, na nowo trafiając do zamkniętego zakładu dla alkoholików. 

Pełna wersja tekstu:



Filmowe Konkret-Słowo

Wielki Ranking Muzyki Filmowej Klapserki i Szymalana 2013 (cz.3)

Witamy w trzeciej i ostatniej przed wielkim finałem odsłonie naszego – znaczy mojego i Klapserki (KLIK) – rankingu największych muzycznych dokonań w świecie kina, z podziałem na pojedyncze utwory. A dziś m.in. starzy wyjadacze, tacy jak Hans Zimmer, Howard Shore, czy John Williams,ale i kilka nazwisk, które mogą dopiero namieszać w swoim środowisku. Zwracamy szczególną uwagę na rozwijającego się co raz szybciej Ramina Djawadiego, ale i na Daniela Pambertona, który stał się tegorocznym odkryciem samego Ridleya Scotta. Przy trzeciej już z kolei 20stce widać już na pewno jakie soundtracki 2013 roku faworyzujemy, ale to i tak dopiero przedsmak tego, co zaprezentujemy za tydzień, kiedy poznacie utwory najlepsze z najlepszych. Zapraszamy i życzymy miłego słuchania! 

Pełna wersja tekstu:



Bracia Kowalscy

Sierpień w hrabstwie Osage

W kinie istnieje pewien typ filmów, na który chodzimy przede wszystkim ze względu na obsadę, licząc na popis aktorskich umiejętności. Do tej kategorii możemy przypisać chyba każdą produkcję, której częścią jest Meryl Streep. Podobnie jak z wchodzącą na nasze ekrany komedią „Sierpień w hrabstwie Osage”.Choć w tym przypadku producenci porywają się na spore nadużycie (delikatnie mówiąc) określając ten film komedią. 

Pełna wersja tekstu:








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nagrody OBF

Filmy, które rozważamy w kontekście nagród OBF muszą mieć swoją polską premierę kinową pomiędzy 1.02.2016 a 31.01.2017 r.